Fotografie są wypełnione londyńską symboliką, a mimo to mają niewiele wspólnego z pocztówkową estetyką. Prace Maciejewskiego przyciągają uwagę nie tylko kolorystyką, kontrastami, ale także wymową. Powraca - tak bliski artyście - temat samotności człowieka w wielkim mieście. - Londyn to kolorowe miasto widmo. Miasto, do którego uciekasz, za którym tęsknisz - szczególnie gdy w nim jesteś. Pełne ludzi i manekinów. Lub na odwrót. Nie ma pewności - dodaje Maciejewski

Bartosz Maciejewski, autor wystaw fotograficznych „Znikający Harlem” (2014), „Urban Jungle” (2015) oraz „In A Bubble” (2016), tym razem porzuca tematykę amerykańską i przenosi nas z Nowego Jorku do Londynu. - Na ten moment moja nowojorska historia jest zamknięta. Zdradziłem Nowy Jork dla Londynu, w którym bywam od kilku lat regularnie. Nie mieszkam w nim na stałe, a właśnie bywam. Bycie outsiderem  pomaga zachować konieczny dystans, dzięki któremu wciąż zachwycają mnie rzeczy najzwyklejsze - mówi Maciejewski. Najnowsze prace fotografa ukazują wielką metropolię niejako od wnętrza, i to dosłownie. Część zdjęć została wykonana przez okna pubów i barów, przez które przyglądamy się ulicy z perspektywy barowego stołka.

KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ

COOKIES © BM 2023, Made with  by PAR HOUSE Agency